Dolny Śląsk inwestuje w AED

Zasady ratowania życia

Znajomość zasad pierwszej pomocy i umiejętność udzielenia jej może uratować komuś życie. Tradycyjny sposób niesie jednak ze sobą wiele kontrowersji. Oddychanie usta-usta wiele osób uznaje za niehigieniczne, mimo iż można korzystać ze specjalnych zabezpieczeń, a jeśli chodzi o ugniatanie mostka, wiele osób boi się, że może niechcący zrobić komuś w ten sposób krzywdę. W wielu miejscach w przestrzeni publicznej pojawiły się specjalne, nowoczesne defibrylatory, z których można skorzystać w razie konieczności. Są one oznaczone specjalnym symbolem – zazwyczaj w formie białego serca na zielonym tle lub białego napisu „defibrylator” albo skrótu „AED” również na zielonym tle.

Jak działa nowoczesne AED?

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, jak działa defibrylator – a nie jest to wcale skomplikowana sprawa. Wystarczy tak naprawdę postępować zgodnie z instrukcjami i wskazówkami wewnątrz urządzenia – są one przedstawione za pomocą prostych, przejrzystych schematów graficznych. Wiele defibrylatorów ma także opcję głosowych komend, które instruują, co należy po kolei wykonać. Choć w miarę możliwości z defibrylatora powinny korzystać osoby przeszkolone, to jeśli nie ma możliwości zapewnienia poszkodowanemu profesjonalnej opieki, korzystając z defibrylatora AED nie potrzeba żadnych dodatkowych umiejętności, zdolności czy pokładów wiedzy.

Pomoc udzielana przez defibrylator

Defibrylator prowadzi osobę koordynującą udzielania pierwszej pomocy kolejno przez wszystkie etapy. Może okazać się, że sama defibrylacja, czyli elektroniczne pobudzenie mięśnia serca do pracy, nie będzie potrzebna, bo poszkodowany ma wyczuwalny puls. Czasem jednak trzeba podjąć akcję reanimacyjną. W tym czasie ktoś inny powinien także wezwać karetkę. Tymczasem, postępując zgodnie ze wskazówkami na urządzeniu, należy przygotować poszkodowanego do reanimacji. Dolny Śląsk postawił już na AED.

Defibrylatory AED

Przy użyciu rozmieszczonych według schematu elektrod, defibrylator przesyła impuls elektryczny, który może pobudzić serce do podjęcia pracy. Ważne jest, aby nikt nie dotykał wtedy poszkodowanego. Jeśli podejmiemy akcję ratunkową w ciągu trzech minut od zatrzymania akcji serca, to mamy ogromne prawdopodobieństwo, że przywrócenie prawidłowej pracy serca się powiedzie. Czekanie na karetkę, której przyjazd może trwać nawet kilkanaście cennych minut, zmniejsza szansę przywrócenia krążenia z każdą chwilą. Stąd w ogóle powstał pomysł, aby urządzenia ratujące życie znalazły się także poza szpitalami czy punktami opieki medycznej – by szybciej zapewnić skuteczną pomoc i ratować życie.