Jak powszechnie wiadomo Polacy są kibicami i ekspertami w dziedzinach sportu w których sami odnoszą sukcesy. Biorąc pod uwagę długie tradycje w takim sporcie jak piłka siatkowa możemy otrzymać całkiem dużą ilość kibiców-fanatyków, który przyjdą zobaczyć każdy mecz. A jeśli są to mistrzostwa świata (!) to już w ogóle. Taka mieszanka zawojowała więc aktualnie Wrocław ponieważ jest to jedno z miast organizatorów tych zawodów. Co oprócz prestiżu na organizacji może ugrać Wrocław?
Podobnie jak w czasie EURO 2012 (chociaż tutaj w mniejszej skali) oczekiwane są zwiększone dochody z turystyki. Kibice muszą przecież gdzieś przenocować, coś zjeść a i czasami wypada gdzieś pójść i po prostu posiedzieć tudzież spróbować życia rozrywkowego. Ze względu na to, że całe mistrzostwa trwają krótko a ilość kibiców nie będzie wyjątkowo duża to największym profitem jaki uzyska Wrocław będzie promocja miasta. Dla większości ludzi nie przyniesie to większej ilości pieniędzy w portfelu czy lepszych dróg ale długofalowe skutki mogą przyciągnąć inwestorów czy kolejne wielkie imprezy. W każdym razie – to się po prostu opłaca!