Nachalna reklama w centrum Wrocławia

Scenariusz jest znany raczej wszystkim który choć raz przeszli się przez centrum. Idziemy przejściem świdnickim a na schodach już stoją – tak, nie da się ich pomylić. Stoją i wciskają ulotki reklamowe, ulotkaktórych prawdopodobnie większość i tak nie przeczyta. Nieopodal w pobliskim koszu widać całą stertę tych samych ulotek. Jesteśmy zachęcani do wzięcia udziału w kursie językowym, zapisania się do szkoły wieczorowej albo dostajemy „zniżki” na jedzenie w centrum Wrocławia. Od lat nic się praktycznie nie zmieniło. Te same firmy nachalnie bombardują przechodniów ulotkami reklamowymi za pośrednictwem wynajętych za niewielkie pieniądze studentów. Studentom dziwić się nie można ponieważ każdy chce dorobić sobie w tych niełatwych czasach ale spece od reklamy powinni się zastanowić czy taki sposób promocji korzystnie odbija się na wizerunku ich pracodawców. Obecnie nie ma praktycznie możliwości przejść przez centrum Wrocławia i nie zostać zaczepionym przez ludzi roznoszących ulotki. Tyle się mówi o ochronie kulturalnej miasta, o renowacji budynków, zakazie ruchu w centrum i tym podobnych udogodnieniach, które mają czynić Wrocław jeszcze bardziej atrakcyjnym. Może więc już najwyższy czas zakazać takiego sposobu reklamy na starym mieście?