Wrocławskie pogawędki, czyli kilka słów o tym w jakim języku rozmawiamy

Polski to oczywiście podstawa dla każdego z nas, jednakże coraz większy napływ obcokrajowców do stolicy Dolnego Śląska, sprawia, że na ulicach można usłyszeć także inne języki i nie jest to niczym dziwnym.

Najpopularniejszym językiem jest naturalnie angielski – komunikują się nim nie tylko turyści z krajów anglosaskich, ale także grupy osób, których członkowie pochodzą z różnych państw – wtedy angielski staje się tym, który jest neutralny i najwięcej osób potrafi się nim porozumiewać. Nieznajomość języka angielskiego z pewnością może zaszkodzić, a już na pewno źle wygląda w oczach turysty, który prosi nas o wskazanie drogi lub zadaje inne proste pytanie, a my nie potrafimy mu odpowiedzieć – gestykulacja i pojedyncze słowa mogą co prawda sprawić, że osoba z obcego nam państwa zrozumie i trafi do celu, jednakże wspomnienia zostaną zapamiętane. Nie oznacza to, że istnieje nakaz nauki języków, jednakże kursy angielskiego Wrocław doskonale wpływają na polepszenie naszej osobistej lingwistyki – dobrze jest zaznajomić się z ofertami szkół językowych, które mogą pomóc przyswoić język obcy w kilka miesięcy.

♦♦♦

Jeśli chodzi o język angielski – tutaj sprawa wydaje się być najłatwiejsza, głównie ze względu na jego popularność, jak już wspomniałem najczęściej jest on językiem neutralnym, w wielu miejscach pracy konwersowanie w nim z umiarkowanym stopniem płynności jest jednym z czynników, które pozwalają nam pozytywnie zaliczyć aplikację. Nieznajomość języka może nam przeszkodzić osiągnąć zawodowy sukces.

Poza angielskim często spotkać można się z niemieckim – tutaj czołowe miejsce zajmują emeryci z Niemiec, którzy chętnie odwiedzają polskie miasta, najczęściej w dużych, nawet 50-60 osobowych grupach, wielu Polaków doskonale zna niemiecki, chociaż niektórzy żywią do niego historyczną urazę, to nie wolno go ignorować gdyż wciąż jest to język, którym włada na co dzień ponad 100 milionów osób.

♦♦♦

Do naszej mieszkanki dodajmy także hiszpański, portugalski, turecki oraz rosyjski. Są to języki, którymi posługują się nie tylko turyści (których jest na szczęście coraz więcej), ale także – a może przede wszystkim – studenci z wymian studenckich, np. z projektu Erasmus. Wielu z nich uczy się w miejscowych uczelniach odkrywając naszą słowiańską kulturę i często zbliżając się również emocjonalnie do naszych rodaków. Dzięki wymianom coraz częściej spotkać można pary, które pochodzą z różnych państw, ale częściej dotyczy do mężczyzn z zagranicy. Polscy mężczyźni zdecydowanie rzadziej wiążą się z przyjezdnymi studentkami.